Pomimo nieustających apeli i akcji informacyjnych, pomimo nakładanych mandatów i kierowanych do sądu wniosków o ukaranie, bocheńscy policjanci dalej spotykają osoby, dla których zakazy są po to by je łamać. Kilku młodych mężczyzn za wspólne spotkanie przy alkoholu zostało ukaranych mandatami, a za złamanie zakazu przemieszczania się dwie osoby odpowiedzą przed sądem.
Na terenie całego kraju nieprzerwanie obowiązują zakazy gromadzenia się, jak również ograniczenia dotyczące przemieszczania się osób. Wszystko to w celu walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. O ile przypadki łamania obostrzeń i zakazów tuż po ich wprowadzeniu można było tłumaczyć powolnym adaptowaniem się do „nowej rzeczywistości”, tak po wielu dniach akcji informacyjnych, apeli o odpowiedzialne zachowanie, a przede wszystkim z uwagi na ciągle rosnącą ilość zakażeń i ofiar koronawirusa trudno zrozumieć ludzi, którzy zdają się za nic mieć zdrowie i życie innych osób, a także poświęcenie i trudy walki z epidemią.
Zgodnie z zapowiedziami, policjanci na ewidentne i rażące przypadki łamania obowiązujących zakazów reagują w sposób zdecydowany poprzez nakładanie mandatów karnych i kierowanie wniosków do sądu. We wtorek (8 kwietnia) policjanci Komendy Powiatowej Policji w Bochni nałożyli 4 mandaty karne na młodych mężczyzn, którzy wieczorem na terenie jednej z gmin powiatu bocheńskiego spotkali się by wspólnie spożywać alkohol. Osoby te zostały ukarane mandatem po 500 zł każda. Z wnioskiem do sądu, a tym samym z możliwością ukarania grzywną do 5000 zł muszą się liczyć dwie osoby, które złamały zakaz przemieszczania się bez wskazania ważnego powodu.
______________________
KPP Bochnia