Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał 46-latek z Bochni, który jadąc rowerem, uderzył w samochód osobowy, powodując uszkodzenie prawego lusterka tego pojazdu. Po zdarzeniu rowerzysta kontynuował swoją jazdę i dopiero kilkaset metrów dalej został zatrzymany przez poszkodowanego kierowcę.
We wtorek (tj.3 stycznia br.) tuż przed godziną 14, na ulicy Kazimierza Brodzińskiego w Bochni 72-letni kierowca zatrzymał swoje osobowe volvo przed czerwonym światłem. Jadący z synem mężczyzna w momencie oczekiwania na możliwość dalszej jazdy, poczuł nagle uderzenie w prawą stronę swojego samochodu. Siedzący w pojeździe mężczyźni zauważyli, że zostało one spowodowane przez jadącego od Łapczycy rowerzystę i doprowadziło do uszkodzenia zewnętrznego lusterka osobówki. Po zdarzeniu kierujący rowerem nie zatrzymał się żeby wyjaśnić sytuację, a odjechał w stronę centrum miasta. Podróżujący osobówką mężczyźni pojechali za nim. Po kilkuset metrach mężczyznom udało się zatrzymać rowerzystę, z którym to oczekiwali na przyjazd policyjnego patrolu. Przybyli na miejsce funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego wylegitymowali i sprawdzili stan trzeźwości uczestników tego zdarzenia. O ile trzeźwość 72-letniego mieszkańca Bochni była prawidłowa, to przebadany rowerzysta miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. 46-latek przyznał się do spowodowania uszkodzenia samochodu osobowego. Policjanci sporządzili wobec niego wniosek o ukaranie do Sądu. Mężczyzna odpowie teraz za spowodowanie zdarzenia drogowego i prowadzenie pojazdu innego niż mechaniczny, będąc w stanie nietrzeźwości.
Nietrzeźwi rowerzyści stwarzają realne zagrożenie dla siebie i pozostałych uczestników ruchu drogowego. Sytuacje z ich udziałem mogą powodować poważne w skutkach zdarzenia w ruchu drogowym. Apelujemy o rozsądek na drodze!